wtorek, 12 kwietnia 2016

Barf mniam mniam

Pefnie fcześniej pisałam Fam o Barfie. A jeśli nie to teras wyjaśnię o co choci. saczeło się od tego, sze mam alergię, chyba na gluten, ryby i taka chemię s jedzenia. Fięc Matka kiedys usłyszała o tym sze dla psuf sdrofe jest surofe mięso. Ale fiecie takie s flaczkami, szyłkami i kośćmi. Takie które dla ludzi jest fe. No to Matka saczeła o tym czytać i fiecie co? Kupiła mi takie fajnie śmierdzące, szołądki s safartością i inne mięska mielone. Ufeilbiam je jeść i jusz nie mam alergii, no chyba sze Ojciec mnie potajemnie podkarmi - ale nie mufcie o tym Matce bo to moja i Ojca tajemnica jest.

A Matka u takiej fajnej Cioci w Łodzi na Górniaku kupuje mroszonki specjalne BARF. I Ciocia daje cynk gdy jest śfiesza dostafa i moszna się s nią umufić na wygodną godzinę na sakupy.
PEŁNA MICHA
 Matka mi codziennie fieczrem rosmrasza tak:

130 g jakiegoś mięska bes kości
80 g mięska s kością
80 g podrobuf
i trochę musu faszyfno-ofocowego z atrakcjami

Atrakcje to są droszcze pifne, które Matka mi kurde podjada!, olej lniany, olej kokosofy, czystek, siemię lniane

Matka miksuje mi ruszne ofoce i faszyfa: jarmusz, banany, marchefki, buraczki, jabłka, kapustkę ale kapustkę to ja fole jeść samą, bardzo lubię tesz kiszoną i głompy.

Jak Matka mi robi takie miksy, to ja je bardzo lupię, tylko ona chyba sa mało mi ich daje... buuu... bo niedafno dziecko f parku pytało się sfojej babci, czy ja jestem chudym psem? Ale niestety Fujek i Ciocia Feterynasz pofiedzieli, sze mam ciut za duszom fagę. I Matka zmniejszyła porcje.... ech... ale pszeciesz to po simie, gdzie się nie biega tak duszo... Dopsze, sze pszyszła fiosna, to snuf będę duszo biegać i dostanę fięcej tego pysznego jedzenia!

Matka lubi mi dafać Barf, bo nie puszczam bąkuf i nie bekam, no i nie mam kamienia na sembach. I pecha mam dobrego! To snaczy chyba sze mam szczęście.

A jeszcze Fam pofiem coś śmiesznego! Bo jak jest dopsze f proporcjach dobrany Barf to kupki się ładnie spsząta. Bo na kupki Matka tesz patszy i wie czy dafać fięcej kości, czy mniej. Bo jak są sa tfarde to trudniej se mnie fychodzą i potem mnie boli pupka. No to jusz fszystko fiecie jak się reguluje pefne szeczy.

F sumie to Barf pomógł naszym fielu snajomym s alergiami.
To ja nie mogę się doczekać bo Matka się gusdsze
i tszeba mieć duszą samraszalkę
miksujemy musy s atrakcjami
Droszcze pifne, które podjada mi Matka
Mięcho i waszyfa przed wymieszaniem
jusz prafie gotofe, no daj Matka!
... mniam mniam no f końcuuuu
skubańce Marcysia i Isis tesz polubiły Barfa - jakim prafem ja się pytam???!!!
tak znika moja fłasność....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz